Próbki osadu szybko znalazły się w laboratorium. Dostarczyło je w małych i szczelnych skrzynkach kilku komandosów. Wąskie i hermetycznie zamknięte fiolki z dodatkiem atmosfery z planety skrzą po otwarciu wiek walizek. Pierwszym etapem analizy nieznanego materiału jest jego żmudne opisywanie. W celu przyspieszenia procedury decydujesz się na włączenie dyktafonu zamiast korzystania z nieporęcznej i małej klawiatury dobudowanej do stołu laboratoryjnego.

- Próbki w jaskrawych kolorach. Osad skorupiasty, ale wilgotny. Zauważalna wielowarstwowa struktura, w której poszczególne piętra różną się barwą i gęstością. Struktura ta rozwinęła się na styku różnych materiałów. Z jednej strony chropowata i erodująca skała, którą co jakiś czas obmywała woda. Z drugiej rozgrzana i gęsta atmosfera pełna szkodliwych oparów o wysokiej wilgotności. Różnica w barwie i strukturze warstw może wynikać z dominacji określonych związków chemicznych lub organizmów. Przy użyciu szkła powiększającego daje się dostrzec inkluzje czarnych kryształów.

Po kliknięciu kilku guzików nad stołem opuszcza się szklany klosz, pod którym zostaje zamknięta jedna z próbek. Operując suwakami, ustalasz skład i ciśnienie sztucznej atmosfery. Po ustaniu wymiany gazów przy pomocy precyzyjnych ramion otwierasz probówkę z próbką i wysypujesz jej zawartość na sterylne szkiełko. Cienkim szpikulcem rozgrzebujesz kruchą skorupę, która wyraźnie rozdziela się na warstwy. Te ciemniejsze okazują się bardziej zbite, a zlokalizowane między nimi warstwy jaśniejsze szybko rozsypują się na szkiełku. Wśród drobnego pyłu dostrzegasz większe kryształki czarnych inkluzji. Drobną łyżeczką laboratoryjną zbierasz niewielką ilość próbki i umieszczasz ją w probówce z buforem, z którego poprzez kapilarę jest odsysana do gęstej sieci rurek wewnątrz automatu.

uniwersalny stół laboratoryjny

 

powiększenie próbki osadu

 

 DALEJ